I was at a Bach concert. It consoled, purified and strengthened me.

Gottes Zeit ist die allerbeste Zeit.

piątek, 12 sierpnia 2011

MatthewVlach. - Reinvention


Nie podaję żadnych namiarów, trochę z zemsty. Oczywiście, cała sympatia zachowana. Dlaczego z zemsty? Pod koniec wyjaśnię.

MathewVlach. to wokalista jakiegoś gitarowego, głośnego, skocznego zespołu gdzieś w Stanach Zjednoczonych. Na tyle skocznego i typowego, że raczej nie wchodzi on w ramy tego bloga. Trzeba dodać, że to też człowiek bardzo, bardzo młody.
Jeśli dobrze pamiętam ten materiał jest jego drugim solowym wydawnictwem. Może do pierwszego kiedyś wrócę.

Jest to prosta przyjemna muzyka. Gitara akustyczna i trochę śpiewu. W jednym miejscu trochę pianinka. Utwory króciutkie. Przyjemny odpoczynek po ciężkich dźwiękach, które często się tu przewijają. Jednocześnie jest to w jakiś sposób podejrzanie świeże. I pod koniec robi się nawet-nawet ciekawie. Może trza było to bardziej pociągnąć... Bardziej poszaleć. Wyjść z tej konwencji. Pamiętam, co sam kiedyś wyczyniałem z samą gitarą akustyczną... Stare dzieje.
Może stąd ta moja sympatia do tego materiału?

Wielkich rewolucji nie ma. I być nie mogło. Ale czy to zarzut, jeśli na chwilę można powspominać i się uśmiechnąć? Liczę, że to się ładnie rozwinie.

A zły jestem, bo próbowałem nawiązać kontakt z panem Matthew i niespecjalnie mi się to udało. Namierzyłem go w sieci i jego właściwą kapelę, ale ukrywają się tak, jakby byli już wielkimi gwiazdami. No, ale trzeba się cenić. Ha, i szanować.


Trakclist:

01 a proper introduction
02 i find it hard to say
03 such small hands.
04 so cliche
05 reinvention
06 if i died right now-

REINVENTION

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz