jestem w jakimś podejrzanym kryzysie. w ostatnim dniach słucham raczej pojedynczych piosenek. powtarzam je jednak w kółko. można zwariować przez to. może lekkie zmęczenie materiału?
powoli sklecam kolejne dwie składanki. bardzo powoli...
przyszłość powinna przy nieść odświeżenie.
Kręcą się w kółko trudno wyjść z koła... także koła cierpień, bólu, smutku itp.
OdpowiedzUsuń