Jeśli naszemu życiu brakuje siarki, czyli nieustannej magii, to dlatego że lubujemy się w oglądaniu naszych czynów i gubimy się w rozważaniach o wymarzonych kształtach naszych czynów, zamiast aby te marzenia nami powodowały.
Zdolność ta jest wyłącznie ludzka. Powiem nawet, że zakażenie tym, co ludzkie, wypaczyło idee, które powinny zostać boskie; albowiem nie tylko nie wierzę, że człowiek wymyślił to, co nadprzyrodzone i boskie, ale myślę, że tysiącletnia działalność człowieka skaziła w końcu to, co boskie.
ARTAUD, teatr i jego sobowtór, przeł. J. Błoński, Warszawa 2010, s. 46.Pewnie jeden z największych szaleńców poprzedniego wieku.
Warto o nim pamiętać.
TU.