I was at a Bach concert. It consoled, purified and strengthened me.

Gottes Zeit ist die allerbeste Zeit.

niedziela, 26 grudnia 2010

goryle i inne małpy

Patrz tytuł - nie bardzo pasują tutaj. (Z całą sympatią dla krewnych jakichś tam.)
W końcu królują tu ponure dźwięki i ogólne obrzydzenie życiem. Obiecuję poprawę. Od jutra.
Słowo. Będzie trochę jak za starych, dobrych, pikantnych czasów.
I chuj.




Zupełnie jak Jan Chrzciciel. Ciekawy jestem, kto tańczył w tym wypadku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz