I was at a Bach concert. It consoled, purified and strengthened me.

Gottes Zeit ist die allerbeste Zeit.

czwartek, 29 lipca 2010

foto + cha

Zmieniłem zdjęcie, a co tam. Wyjdzie teraz ze mnie true wieśniak.
I te rozmazane ręce.




Piosenka okazjonalna - cha cha cha.

No. 29.

środa, 28 lipca 2010

Richard Kern - Extra Action (2007)




Kto by pomyślał, że Kern tak skończy...
Hehe.

wtorek, 27 lipca 2010

tp - pt

problemy techniczne - techniczne problemy

sobota, 24 lipca 2010

MRSVEE - Manifesto2


Nie wymieniłem wszystkich zespołów w tagach, coś się blokuje...no, trudno

Opisywać każdego utworu z osobna nie będę, zajęłoby to sporo miejsca (a ta lista już i tak jest imponująca i plik do ściągnięcia też niczego sobie). Zawsze się obawiam tego typu wydawnictw, zwłaszcza tak obszernych; tutaj wyszło całkiem ładnie, trzeba przyznać; ładnie i sprawnie.

Część zespołów już pojawiła się na łamach tego bloga, inne się pojawią... Ogólnie: niech żyje mrsvee!

Na wyróżnienie zasługują The Resonance Association (największa gwiazda tego wydawcy, ale ostatnio w mojej ocenie niezbyt równa), Electronica Ghost Voice Phenomena (przyjemne, zrównoważone, elektroniczne granie z klimatem, upoluję więcej niebawem), Greg(o)rian (z podobnych powodów, choć muzycznie są bardziej różnorodni), itd. itp.

Polecam, na pewno każdy znajdzie sobie coś dla siebie, od ambientowych rzeczy, postindustrialnych to klimatów ok. lat 80tych.


Tracklist:

01 Above Beyond & Forever (The Resonance Association)
02 Marquis (Orphidice)
03 As The Raven Turns His Back (Hemy-Rowell)
04 Finality (Electronica Ghost Voice Phenomena)
05 Ki Qiyamat (manifesto mix) (Xykogen)
06 Mutoid Man (Non-Bio)
07 You Waste My Time (Final Coil)
08 Sea Goat (excerpt) (Geg(o)rian)
09 Norfolkstrasse (Daniel Vincent)
10 Everytime We Say Goodbye (Short Edit) (Darksphere Empire)
11 The Rebel And The Lover (Albatross)
12 There For Your Smile (Svefn Plural)
13 Echoing Underneath (Part 2) (Matthew Anderson)
14 Hallucination (Scott Fuller)
15 Seed (Code Name Pollen)
16 Come On We're Getting Out Of Here (Raelism)
17 Faking The Eschaton 1 (Onion Jack)
18 Junior Cut 'N' Paste (Safety Deposit Box)
19 RA_D_A_R (The Resonance Association)
20 Aria Banked (Headphone.Wound)

MANIFESTO2

piątek, 23 lipca 2010

piosenka na lato


TA czy TA?

No, która?



Najlepiej włączcie je jednocześnie. Wrażenia niezapomniane.

środa, 21 lipca 2010

A Hole in Silence - Live @ Studio


Słuchając tego materiału naszło.... Wróć.

Słuchając z przyjemnością tego materiału naszło mnie parę skojarzeń, co jest oczywiście rzeczą chwalebną; oznacza to, że mamy do czynienia z muzyką inteligentną, przemyślaną i też dającą z pewnością do myślenia. A te skojarzenia? Muzyczna świadomość wczesnego Earth, rozwiązania niekiedy bliskie Sonic Youth, miejscami oddech Kyussa, a w pewnej chwili nawet ujrzałem jakiś gitarowy pasaż bliski Muse, z kolei na początku czułem się jakbym słuchał nieznanych utworów z gravity demos Corgana. Zespół nie kopiuje oczywiście żadnego z powyższych, próbuje wypracować własną formułę i właściwie wierzę, że jest na dobrej drodze. Żeby już tak przesadnie nie słodzić - jest to początek drogi, ale wierzę, że panowie zdają sobie sprawę z tego, nie osiądą na laurach i są gotowi do ciężkiej pracy.

Jeszcze dla jasności - mamy do czynienia z gitarowym graniem, instrumentalnymi utworami, które wykazują dużą dawkę uroku i pasji. Odpowiada mi formuła braku wokali, mam nadzieję, że zespół pozostanie przy tym rozwiązaniu. A co będzie w przyszłości? Więcej melodii? Więcej przytupu? Progresji? Nie wiem, ale mam nadzieję, że niebawem się przekonamy.

Polecam waszej szczególnej uwadze ostatni utwór, ten na żywo, chyba oddaje on sceniczną energię, jaką chłopaki są w stanie wyczarować.

Jeśli więc (tu apel do kapeli) będziecie grać w okolicach warszawy - dajcie znać.

Zapraszam na myspace.


Tracklist:

01 C + 757
02 V
03 VI
04 Staff / Traugutt
05 Impro (live)

LIVE @ STUDIO

poniedziałek, 19 lipca 2010

śmierć 2 - (fin)

Adler zmarł na febrę na wybrzeżu Jawy. Bartsch zmarł w Surinamie. Berlin zmarł na Delos w Zatoce Gwinejskiej. Flack podciął sobie gardło nożem, a potem strzelił sobie z pistoletu w łeb, zmarł w Kazaniu, południowa Rosja. Kähler na wpół sparaliżowany we Włoszech, w końcu w domu, pieszo, jeszcze żyje. Forskål zmarł na febrę w górskiej wiosce Jerim w Jemenie. Martin , jedna noga amputowana, na północy, wśród gór lodowych, żyje. Hasselquist zmarł na suchoty we wsi Bagda niedaleko Smyrny. Solander zmarł wskutek apopleksji, Londyn. Löfling zmarł na febrę w misji Merercuri w Nowej Andaluzji. Torén zmarł na komplikacje po podróży do Wschodnich Indii. Tärnström zmarł na wyspie Pulo Candor, przy granicy Chin, 37 lat.
M. Florin, Ogród, przeł. L. Neuger, Kraków 2009, s.78.

piątek, 16 lipca 2010

FoolishPeople - Weaponized #3 Atomization of the Flesh


Kolejne pokrętne dzieło bardzo dziwnych i inspirujących ludzi...

Essayer... Essayer... – dochodzi wyraźnie do uszu. Z drugiej strony bliski wydaje się głos Tadeusza Kantora, który przestrzega przed tym nierozważnym krokiem: Wbrew radom surrealistów i fantastów – nie wchodzić, broń Boże, i nie przekraczać tafli lustra. Pozostać przed! ODBICIE samo w sobie jest cudownością! Zamyka w sobie tajemnicę świata. Jakby rzeczywistość oddzieliła się od siebie samej i została zamknięta JAK W WIĘZIENIU albo JAKBY ZOSTAŁA ZŁOŻONA DO GROBU. Rzeczywistość zamknięta. Czy oby na pewno?

Polecamy!


ATOMIZATION OF THE FLESH

wtorek, 13 lipca 2010

fiesta

Jeszcze odrobina fiesty...

Tu!

poniedziałek, 12 lipca 2010

faul

Jeszcze odrobina sportowych klimatów:














Webb, naprawdę, no wiesz co...

Ale już zostawmy to. Na razie nie będę tu wracał do futbolu, to nie to miejsce. Ale tak czy siak:



niedziela, 11 lipca 2010

bandera



piątek, 9 lipca 2010

shit

Nie mogę znaleźć tego zdjęcia, którego poszukuję tak namiętnie.
Plan poszedł w pizdu.

Ale za to mogę zapowiedzieć coś wybitnego niedługo.
Serio!

poniedziałek, 5 lipca 2010

śmierć 1 -

Sparschuch? Spadł ze schodów, nie żyje. Wetterman? Spłonął w pożarze. Grufberg? Podciął sobie gardło brzytwą, nie żyje. Becker? Zmarł na febrę w Stralsundzie. Litheniusz? Zmarł na febrę w Paryżu. Lutteman? Jeszcze żyje, chory psychicznie. Bracia Ferber? Obaj zmarli w nędzy w Maeryce. Gisler? Oszalał, zabójca trojga ludzi. Edvall? Pochowany w Kantonie. Bezeliusz? Zmarł w drodze powrotnej z Chin. Lindh? Zmarł na statku Terra Nova. Lundberg? Zmarł na febrę w Sztokholmie. Carlbohm? Zmarł na suchoty w Paryżu. Björnståhl? Zmarł na dżumę w Litocoro, Grecja. Lundborg? Utonął. Luut? Utonął. Wennerdahl? Utonął. Söderberg? Utonął.
M. Florin, Ogród, przeł. L. Neuger, Kraków 2009, s. 70.

niedziela, 4 lipca 2010

The Hospital - Scars


W końcu dotarłem do tego albumu jednego z moich faworytów wśród noiseowych wynaturzeń.

'Muzyka', która tu znalazła się jest najczystszą esencją gatunku, a jednocześnie tchnie świeżością, oryginalnością i podejrzaną nadzieją. Oczywiście możemy tutaj mówić o drodze wgłąb człowieka, naszego umysłu... U Stangera jest bardzo groźnie, czają się wszędzie niebezpieczeństwa, oparcia o ścianę (czaszkę) wydaje się również samo w sobie przerażające i skrajnie ryzykowne.

Przepis na odbiór?
- połóżcie się (nie)wygodnie, zamknijcie oczy - nikt nie może wam przeszkadzać;
- włączcie głośno ten album;
- dajcie mu się zawieźć, na rozklekotanym i obsranym wózku szpitalnym...gdzieś...no, właśnie, gdzie?
- dalej sami się przekonacie;
- ...
- po wszystkim będziecie wyglądać jak facet z okładki;


Tracklist:

01 suicide machine
02 nurse
03 glass plate negative
04 on the coroners table
05 self surgery
06 self harm
07 fault
08 stabbed

SCARS