Kolejna nowa rzecz.
Tradycyjnie parę odnośników: bandcamp, lastfm, facebook.
Wreck and Reference are an experimental doom/noise band from Sacramento, California.
Niekoniecznie kojarzę Kalifornię ze sceną doom. Ale to akurat plus. Albo więc my o czymś nie wiemy, albo chłopaki na terenie bez takowych tradycji stworzyli coś oryginalnego i ciekawego. Mówienie jednak o doom/noise jest...strasznym uproszczeniem.
Przyglądając się jednak tagom z bandcampa wcale nie jest łatwiej: electrodoom, doom, doom metal, drone, drone metal, experimental, experimental noise, lo-fi, metal noise, post metal... No dobrze. Można lub powinno się jeszcze dodać shoegaze. W sumie to coś takiego, ale co te wyrazy oznaczają tak naprawdę?
To nie ma znaczenia.
Ważne jest to, że albumu słucha się z przyjemnością, że zespół miejscami zaskakuje, nie jest jednowymiarowy. Prześlizguje się między gatunkami, wydaje się każdy z nich mieć opanowany do perfekcji i próbuje stworzyć nową jakość. Naprawdę przyszłość bardzo dobrze się zapowiada.
Warto przesłuchać Black Cassette, a zespół powinno się zapamiętać. I nie jest to wyłącznie moje zdanie. Muzyczny początek - bardzo udany.
Tracklist:
01 all the ships have been abandoned
02 surrendering
03 in chains, awakening
04 evening redness
05 desire, ether
06 a lament
BLACK CASSETTE
Tradycyjnie parę odnośników: bandcamp, lastfm, facebook.
Wreck and Reference are an experimental doom/noise band from Sacramento, California.
Niekoniecznie kojarzę Kalifornię ze sceną doom. Ale to akurat plus. Albo więc my o czymś nie wiemy, albo chłopaki na terenie bez takowych tradycji stworzyli coś oryginalnego i ciekawego. Mówienie jednak o doom/noise jest...strasznym uproszczeniem.
Przyglądając się jednak tagom z bandcampa wcale nie jest łatwiej: electrodoom, doom, doom metal, drone, drone metal, experimental, experimental noise, lo-fi, metal noise, post metal... No dobrze. Można lub powinno się jeszcze dodać shoegaze. W sumie to coś takiego, ale co te wyrazy oznaczają tak naprawdę?
To nie ma znaczenia.
Ważne jest to, że albumu słucha się z przyjemnością, że zespół miejscami zaskakuje, nie jest jednowymiarowy. Prześlizguje się między gatunkami, wydaje się każdy z nich mieć opanowany do perfekcji i próbuje stworzyć nową jakość. Naprawdę przyszłość bardzo dobrze się zapowiada.
Warto przesłuchać Black Cassette, a zespół powinno się zapamiętać. I nie jest to wyłącznie moje zdanie. Muzyczny początek - bardzo udany.
Tracklist:
01 all the ships have been abandoned
02 surrendering
03 in chains, awakening
04 evening redness
05 desire, ether
06 a lament
BLACK CASSETTE
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz