I was at a Bach concert. It consoled, purified and strengthened me.

Gottes Zeit ist die allerbeste Zeit.

poniedziałek, 6 czerwca 2011

Yellow Belly - Grzech Antoniego Grudy


Polska rzecz, którą jakiś czas temu podpatrzyłem na Hum an Hiss.
Numer katalogowy - HHHH018.

Ogólnie polecam wszystko, co jest na tej stronce.
Ale wyłącznie wytrwałym i niezmordowanym słuchaczom,
bo głównie spotkają się tutaj z noisem dookreślonym przedrostkiem harsch.
Harsch Noise.

I chociaż mamy tu do czynienia z pewną skrajną odmianą muzyki, to muszę przyznać, że w tym wydaniu wychodzi ona niemal... niemal...efemerycznie. Dobry wyraz?
Wyobraźcie sobie polankę. Albo jakiś park. Leżycie na trawie. Ptaszki śpiewają. Jest przyjemnie. Ciepło. Robaczek wam chodzi po bucie. I nagle powoli w tę rzeczywistość wkradają się dziwne dźwięki... I co najdziwniejsze - one pasują. Uzupełniają nasz obraz. Sprawiają, że wszystko staje się konkretniejsze, prawdziwsze. Wyraźniejsze? Pewnie też...

Po pewnym czasie w nasz rajski krajobraz zaczyna wchodzić niepokojący element...

Co to takiego?
To już zależy od was.

Polecam więc gorąco wszystkim i również tym, którzy nie są zbyt blisko takich dźwięków. Jest tego niewiele ponad kwadrans. Zaufajcie mi. Warto.


Tracklist:

01 Grzech Antoniego Grudy (Sin Of Anthony Gruda)

GRZECH ANTONIEGO GRUDY

4 komentarze:

  1. Ściągam:)
    Kojarzę film pod tym tytułem, tytułową rolę grał Pieczka. Lutkiewicz gral sołtysa, a Gryń znany z "dobrego kumunisty" Jasieńskiego w "Domu" bodajże milicjanta. Jestem ciekaw tego utworu.

    OdpowiedzUsuń
  2. i jak wrażenia, Panie Łukaszu?

    OdpowiedzUsuń
  3. Przesłuchałem Proszę Pana i to nie raz, nie dwa:) Dobra rzecz, aczkolwiek z filmem powiązań nie znalazłem. Posłuchałbym więcej ich materiału, po jednym dość mało zróżnicowanym (to nie zarzut) ciężko coś więcej powiedzieć. Chętnie się zapozna bo zapowiada się ciekawie. Pozdrawiam!
    PS. Widziałeś te nagonkę na nowe Morbid Angel? Coś mi się wydaje, że środowisko "metalowe" nie rozumie tego albumu...

    OdpowiedzUsuń
  4. nie znam nic więcej tej kapeli. kiedyś szukałem, ale poległem...

    ano, widziałem nagonkę. ale...co ja mogę. niech se jęczą. zawsze ludzie, którym się album podoba mają lepiej i tyla!

    OdpowiedzUsuń