Coraz trudniej o prawdziwe perełki chyba. Tutaj mogę polecić ten oto album - Here is Where We Used to Sing (2011) - niekoniecznie znanego Fovea Hex.
Pójdę nieco na łatwiznę i pozwolę sobie zacytować słowa, zaprzyjaźnionego z Soinoise, Łukasza Modrzejewskiego:
Składa się na niego jedenaście utworów w tym trzy krótkie instrumentalne kompozycje. Nietuzinkowe dźwięki, jakie prezentuje ten zespół nie poddają się łatwym klasyfikacjom. Jest to unikatowa mieszanka angielskiego folku, subtelnych dźwięków pianina, elektroniki, a także awangardy i minimalizmu, wszystko to zostało otoczone pięknym mistycyzmem. Na szczególne wyróżnienie zasługują poetyckie teksty, których autorką jest oczywiście główna pomysłodawczyni projektu.
Całość recenzji - TU.
Album z kolei możecie zamówić - TU.
Odsłuchajcie i nie żałujcie tych paru groszy na rzeczy nieprzeciętne.
Pójdę nieco na łatwiznę i pozwolę sobie zacytować słowa, zaprzyjaźnionego z Soinoise, Łukasza Modrzejewskiego:
Składa się na niego jedenaście utworów w tym trzy krótkie instrumentalne kompozycje. Nietuzinkowe dźwięki, jakie prezentuje ten zespół nie poddają się łatwym klasyfikacjom. Jest to unikatowa mieszanka angielskiego folku, subtelnych dźwięków pianina, elektroniki, a także awangardy i minimalizmu, wszystko to zostało otoczone pięknym mistycyzmem. Na szczególne wyróżnienie zasługują poetyckie teksty, których autorką jest oczywiście główna pomysłodawczyni projektu.
Całość recenzji - TU.
Album z kolei możecie zamówić - TU.
Odsłuchajcie i nie żałujcie tych paru groszy na rzeczy nieprzeciętne.