Nie ma co się pierdolić, jak to mawiają klasycy gatunku.
Powiem krótko, jak w reklamie:
Podobał ci się Female? Ściągaj to. Ten sam człowiek.
Nasz artysta; już nie tak tajemniczy, lecz nadal frapujący. Punktem wyjścia jest problem dwuznaczności. Dziś, wczoraj, przedwczoraj, kiedyś, na początku kultury; ogólny rozwój. Być może też próba przewidzenia torów tej problematyki. Muzyczne rozważania. Nie wiem, czy Perfect jest doskonałością samą w sobie (można śmiało powątpiewać w taką kategorię), ale czuć, słuchając tych wynaturzeń, że krąży gdzieś w okolicach słownikowej definicji. Ani jednego zbędnego dźwięku, ani jednego fałszywego tropu. Bezkompromisowość i precyzja. Chirurg pod postacią bestii.
Z pewnością jeden z ciekawszych projektów, z którymi miałem styczność w ostatnim czasie.
Czekam na więcej.
A będzie. I traktujcie to jako groźbę.
Tracklist:
01 Receive
02 Listen
03 Safe, Obedient
04 Backish and Warm
05 Confine
SENSORY ABUSE
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz